Wiosenna miłość Sesja ślubna w sadzie pełnym jabłoni i wiśni

„Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty…”

Wiosna to czas, w którym wszystko budzi się do życia. Przyroda odradza się w pięknych kolorach, dni stają się ciepłe i słoneczne. To także wspaniały okres by rozpocząć nowy etap życia. Nie przez przypadek mówi się, że wiosna sprzyja zakochaniu i rozkwitowi uczuć. Ten czas postanowili wykorzystać także Angelika i Mariusz, których zabrałem na sesję ślubną w sadzie w okolicach Otwock. Tydzień temu fotografowałem ich wielki dzień ślubu, więc niebawem też zobaczycie ich zdjęcia na blogu.

W sadzie jak na dłoni czuje się wiosnę niemal wszystkimi zmysłami – na drzewach można dostrzec malutkie, zielone listki i białe pąki, trawa jest miękka i mieni się soczystą barwą, a spomiędzy niej przebijają się żółte mlecze. Słychać wesoły śpiew ptaków, a wszystko to podkreśla lekki i przyjemny zapach kwiatów. Ach, ta wielość doznań pozwala się naprawdę rozmarzyć.

Nasza para młoda na sesję plenerową w sadach zabrała ze sobą swojego ukochanego psa LUNĘ, który swobodnie czuł się na łonie przyrody i tak chętnie pozował do zdjęć, że postanowiłem i jemu wykonać sesję. Atmosfera była lekka i sielska, a młodzi od siebie dodawali naturalny luz. Biel sukni panny młodej doskonale kontrastowała z bielą płatków jabłoni. Wszystko to osadzone było w oczywiście układającej się perspektywie drzew. Jako fotograf ślubny muszę przyznać, że mieliśmy dużo szczęścia z pogodą, bo wiosna, choć zachwycająca, potrafi być także kapryśna. Ponadto, trzeba pamiętać, że taka sesja wymaga dobrego wyczucia czasu, gdyż płatki szybko opadają. My na szczęście zdążyliśmy.

Zapraszam wszystkich na nasz fanpage gdzie możecie śledzić nasze najnowsze zdjęcia ślubne.

https://www.facebook.com/fabrykaslubow